Sam musi w pojedynkę zawieźć przekąski dla drużyny piłkarskiej Frankie po tym, jak dziewczyna oznajmia, że źle się czuje i nie pojedzie na trening. Gdy Sam dowiaduje się, że mamę jednej z dziewcząt czeka poważna operacja, zaczyna rozmyślać nad życiem i śmiercią, po czym pyta Phil, czy spisała testament życia – odpowiedź jest co najmniej zaskakująca. Frankie czuje się gorzej, a Sam i Max wybierają się na lunch, gdzie rozmawiają o innych, zamiast zająć się własnymi problemami. Po spotkaniu ze szkolnym doradcą zawodowym i popołudniu spędzonym z przyjaciółmi-obibokami Max martwi się o swoją przyszłość i otwarcie przyznaje się przed dorosłymi do towarzyszącego jej poczucia niepewności.